Kręcony jeszcze w starym dobrym stylu, kiedy to Dolph królował w tego typu produkcjach. Najbardziej przypadła mi ścieżka dźwiękowa z tego filmu i fajny klimat.
Piękne zdjęcia, cudowne oświetlenie i sprawny montaż to na pewno ogromne zalety tego filmu. Deszcz i błyskawice, no klimat jest. Ale tak naprawdę, akcji tu nie za wiele, ani taka nie za sensowna, ani nie za mądra, no i fabuła to istna parodia samej siebie. I jeszcze gra tej kobiety - nic dziwnego, że do innych filmów jej nie wzięli.