Xavier Dolan oficjalnie wyszedł poza swoją ligę. Nic już nie musi nikomu udowadniać. To geniusz. 10/10.
Właśnie, dajesz:P
Co jest do poprawienia? Według mnie fabuła a reczej sposób jej prowadzenia, niektóre rozwiązania fabularne czy zachowania bohaterów, które czasami wydają się zbyt naiwne.
Czyli nic konkretnego w sumie. Bo w każdym filmie historia może zostać inaczej poprowadzona, a bohaterowie zmodyfikowani.
Jednak takie dzieło wypuścił Dolan i widocznie taki był jego zamysł. Moim zdaniem najlepszy film w jego dorobku i nie poprawiłbym niczego. Wtedy nie byłby to jego film. Wtedy byłby to zupełnie inny film.
Ja bym tan niczego nie zmieniła. Były momenty, w których zapomniałam oddychać.... a chyba o to w dobrym kinie chodzi. Ja po prostu kocham takie kino.
Dokładnie - w tym filmie były momenty w których zapominało się o wszystkim, nawet o oddychaniu.
Jestem powalona tym arcydziełem. Pisze to z perspektywy matki nastolatka + wdowy.
To prawda, film po prostu kompletny, perfekcyjny. W ogóle jestem wielbicielką twórczości Dolana.
Ja go dopiero odkrywam- film "Zabiłem moją matkę" mnie coś nie pasował. Ale obejrzę go jeszcze raz.
Dokładnie tak. Tylko to jedno słowo przychodzi mi do głowy po obejrzeniu już piątego filmu Dolana - GENIUSZ! On się rozwija w takim tempie, że na głębokim wdechu czekam na kolejny Jego film.
Pytanie za 100 punktów, gdzie można obejrzeć w dobrej wersji on line ?
W kilku miejscach widzę tą samą kopie, obraz ucięty po bokach, czyli rozdzielczość marna + słaby obraz :(
Weź no zobacz na torrentach, tam są dobre wersje MKV, a taki film aż zasługuje na bycie oglądanym w najlepszej wersji possible. :)
Dziękuję, poszukiwałem takiej odpowiedzi, właśnie się domyśliłem (filmu nie oglądałem jeszcze), że to może być specjalnie bo wszędzie gdzie nie przewinąłem było idealnie wykadrowane. W ślepo myślę sobie tak: zabieg celowy, by wskazać na erę smartfonów, filmów kręconych w pozycji pionowej. Czy się mylę? Zobaczę! :)
Mylisz się. Tu raczej chodziło o pewne uczucie zamknięcia, zagęszczenia akcji, problemów itd.
Mnie trochę rozczarował, dłużył się momentami, a ludzie w kinie ziewali. 7/10 - myślałam o czymś innym po trailerze.
To trzeba było iść na Transformersy jeśli cię rozczarował, a ludzie ziewali. Takie filmy nie są dla wszystkich...
Jedynym filmem Dolana, który mógł się dłużyć w odczuciu widowni był Laurence Anyways. Amen.
Kocham Dolana nad życie, ale jednak w LA były dłużyzny i stwierdzam to po obejrzeniu filmu 3 razy co najmniej. 3 godziny to jednak za dużo, JEDNAKŻE będąc na jego miejscu sam bym nie wiedział co wyciąć spośród tak wizualnie smakowitego i emocjonalnie przytłaczającego obrazu. :) Jak widać po Mamie, która także jest po prostu cudnie nakręcona, nie potrzeba mu 3 godzin do opowiedzenia pięknej słodko-gorzkiej historii. Zaakceptuj obiektywną opinię. + Raczej mówię o pozostałej potencjalnej widowni, bo mnie to aż tak nie gryzło i LA jak każdy jego film uwielbiam.
Co nie zmienia faktu, że w Na zawsze Laurence jest moja ulubiona scena filmowa ever czyli na Czarnej Wyspie :) Cudo.