Moim zdaniem zaleta filmu jest jego widowiskowość i ten klimat 'Casablanki", ale Finney jako Poirot był beznadziejny! Suchet był o niebo lepszy!!!!! Wyglądał jakby miał 'kołka w krzyżu' i ogólnie był jakiś taki mało 'piorotowski'. Wylizane wąsy nie robią geniusza detektywistycznego...........
Moim zdaniem Poirot Finneya jest świetny. Zdecydowanie ma swój urok. Oczywiście Suchet również stworzył genialną kreację, ale nie może to odebrać geniuszu Finneyowi.
W ogóle obsada była genialna. Najbardziej podobali mi się Gielgud i Perkins.
Co do obsady, to zgadzam się, ale jakoś nie mogłam przekonać się do innego aktora niż Suchet w roli Poirota.
Film tak, Hercules Poirot NIE!!! Finney już od pierwszych scen wywarł na mnie fatalne wrażenie, jakby nie przeczytał ani jednej książki A.Ch. tylko sobie wymyślił postać Poirota od nowa! Niestety :/
A mnie się znowu wydaję, że Suchet grał w serialu bardzo podobnie do Finneya, no może po za tym sztywnym karkiem.
A czy to nie jest przypadkiem na odwrót - że to wy macie spaczony wizerunek Poirota przez kreację Sucheta? Finney starał się wzorować na bohaterze z książki, zresztą Agacie Christie spodobało się jak zagrał