Jednym okiem oglądam film, a drugim wodzę po necie, i cały czas słucham. I co chwila przychodzi mi do głowy, że oglądam "Piratów z Karaibów". Sprawdziłam, faktyczne - ten sam kompozytor.
Ale bardziej muza z Gladiatora jest do Piratów podobna, bo mniejszy dystans kadencyjny. Ale Hans często robi kompozycje oparte na funkcji trójpodchodowej (h-d-e-e, e-fis-g-g, g-a-fis-fis, d-e-d)
Zazdroszczę Ci, że jesteś z Hansem Zimmerem na "ty"... Też bym chciał. Świetny kompozytor filmowy.
Jak na mój gust, nie miałby on nic przeciwko temu, żeby jego fani mówili mu po imieniu. Pominąć to, że nie możesz mieć pewności, że sam nim nie jestem :)