Bardzo mi się to spodobało :) Nie przeszkadzało mi zupełnie, że wymowa polskich słów nie była idealna. Gdy słyszałam jak starają się mówić po polsku trudno mi było nie uśmiechnąć się za każdym razem. Miłe, że tak się starali i miłe że z wielu narodów wybrali akurat polską rodzinę i polskiego pijaka ( co trochę mniej mi się podobało). Język polski jest jednym z najtrudniejszych na świecie więc wcale się nie dziwię, że brzmienie było co , najmniej niedoskonałe, najważniejsze że ten polski było jednak słychać. No a co do samego filmu to podobał mi się, nawet bardzo. Cyrków nie lubię, tym bardziej ze zwierzętami, jednak film był ciekawy i dobrze zagrany. No i Robert Pattinson taki jakiś przystojny się zrobił :). Warto zobaczyć.
Nic dodac nic ujac...przyjemne gniecenie w dolku, ze ktos z wielkiego holywood nawiazuje do polskosci i lamie sobie jezyk by sklecic kilka slow w moim jezyku..oczywiscie film niesie ze soba duzo wiecej tresci ale to bardzo mily akcencik
Facet w filmie "Lighthouse" udowodnil, ze ma ogromny talent aktorski, po prostu nie dostawal zbyt wielu rol, w ktorych moglby to udowodnic. Po obejrzaniu wspomnianego przeze mnie filmu, totalnie zmienilem swoje zdanie na temat tego pana.