Film fajny w odbiorze, dobrze się ogląda, ale do momentu kiedy zaczynają się poważne wypadki. To już jest jakaś porażka, auta fruwają niczym z gier wideo, lasy płoną.. psuje to znacznie odbiór wydawało by się całkiem fajnego filmu.
Z prawdziwymi wyścigami ten film poza tytułem ma niewiele wspólnego. Rozbroił mnie zawodnik, który chcąc wspaniałomyślnie ratować kolegę po wypadku (gdzie bolid pofrunął oczywiście kilometr poza tor w jakiś las, i gdzie oczywiście nie było porządkowych i innych służb) zawrócił w trakcie wyścigu o 180 stopni i zaczął normalnie jechać pod prąd stwarzając potencjalnie szansę na kolejnych kilka widowiskowych wypadków :)