To nie jest godne podziwu, tylko jest to przykład skrajnej głupoty, żeby zostawać ojcem po siedemdziesiątce. Cierpią na tym dzieci, bo mogą zostać wcześnie osierocone i będą wychowywane przez tylko jednego rodzica albo ojciec nie będzie w pełni sił umysłowych. Quinn umarł, gdy to dziecko miało 5 lat, załóżmy że żyłby do dzisiaj, dziecko poszłoby do szkoły. Szkoła to nowe srodowisko, obowiązki, wielki przełom dla dziecka, jak 90-latek miałby pomóc chociażby przy zadaniu domowym albo odbieraniu dziecka ze szkoły? Moja prababka żyła ponad 90 lat, była sprawna fizycznie i intelektualnie, do końca życia sprzątała dom, gotowała, chodziła na spacery, ale robiła to coraz wolniej i miała z każdym rokiem coraz trudniej się do tego zabrać.
Głupoty, wcale nie jest powiedziane, że jak młody człowiek zrobi dziecko to będzie długo żył. Np, Mojemu ojcu umarł ojciec jak jeszcze chyba do podstawówki nie chodził. I był ledwo po 40.Albo było w reklamie, że młody człowiek został ojcem w wieku 26 lat i zginął w wypadku samochodowym
Może chciała mieć z nim dziecko, Jakby nie chciała to by się zabezpieczała. A po za tym może się zwiąże z jakimś facetem i będą razem je wychowywali.
No raczej NIE BĘDĄ gdyż Ryan Quinn ma już 18 lat
http://www4.pictures.zimbio.com/gi/Ryan+Quinn+Arrivals+NCLR+ALMA+Awards+Jqxg1hXf arTl.jpg
Swoja drogą nie wygląda na zrozpaczonego faktem ,że stary zrobił go w wieku 81 lat
Tacy bogaci ludzie to mogą sobie pozwolić na dzieci w każdym wieku bo to dziecko będzie zabezpieczone finansowo do końca życia.Jedyny minus może nigdy nie znać tego rodzica bo zaraz umrze w tak starszym wieku.