Już śpieszę z wyjaśnieniami. Według tutejszego motłochu - Polański to nie Polak - lecz Żyd i nie - jeden z najlepszych reżyserów w historii - lecz pedofil. To tyle. ;p
Bardzo ładnie to wyjasniłaś (eś?). Mam podobne odczucia. Szkoda. Jeżeli by wszystkich artystów oceniać za życie prywatne to daleko byśmy nie zaszli.
Eś i zgadzam się. Opiniowanie artystów przez pryzmat ich życia prywatnego, a nie dorobku jest powszechne w różnych kręgach. Już pomijają hołotę, którą miałem na myśli. Ja rozumiem, że można kogoś nie lubić za pewne rzeczy, ale np. tutaj, oceniamy Romana Polańskiego - reżysera, aktora, a nie Romka ziomka. Mamy styczność z filmami, a nie człowiekiem. Stop. Muszę się hamować, bo im bardziej się rozkręcam, tym więcej truizmów rozrzucam. heh
Sęk w tym, że odgadłeś powód, ale go nie zrozumiałeś.
Nie oceniamy Romka ziomka, i właśnie dlatego nie jest w top100!
Oczywiście sprzeciwiając się jego pedofilii, powinniśmy go napiętnować na całego, aby tym samym wyrazić nasz sprzeciw wobec jego zachowań i tym samym wskazać, że nie godzimy się na takie czyny; a bogactwo, sława i poparcie branży to zbyt mało, by uciec od odpowiedzialności. Wtedy miałby tu ocenę 1.0, nikt by nie oglądał ani nie oceniał jego filmów i sczezłby w jakimś rynsztoku.
Jego obecna ocena oznacza, że ludzie nie oceniają go przez pryzmat Romka pedofila, ani jak założycielka tematu Romka ziomka (czyli Polaka, którego trzeba promować mimo wszystko), ale oceniają jego dorobek artystyczny.
Widziałem kilka filmów które zrobił; Autor Widmo, Pianista, Dziewiąte Wrota i inne (których nie oceniłem, bo widziałem dawno temu) i nieświadom, że to jego, nie dałem żadnemu nawet 6. Były strasznie przeciętne, nic nie wnosiły do kina, mnie osobiście nie bawiły, nie rozwinęły ani nie wzruszyły - ot takie zapchaj dziury.
Filmy raczej dla kumpli krytyków i przyjaciół z branży, by nie musieli chwalić i nagradzać ludzi obcych;) Chwalone w większości przez konformistów, którzy chwalą, bo tak wypada, bo robią to "autorytety", a przecież oni wiedzą co jest dobre:p
Ale na szczęście, oni tutaj nie decydują, więc co najwyżej mogą lekko zawyżyć ogólną pozycję Polańskiego:)
PS: Sam jego dorobek też wiele o nim mówi:
Aktor 41 filmów, ale w 12 "niewymieniony w czołówce". W wielu innych też się nie nagrał;) Czyli takie role, by było co do CV wpisać - bardziej promowany niż grający.
Reżyser 34, ale też w 3 przypadkach, albo reżyser segmentu albo niewymieniony
Scenarzysta 33 w tym 3 razy nie wymieniony (pewnie dostawił dwa przecinki:p)
Producent 11, no 10,x bo był i współproducentem.
We własnej osobie 44! Czyli facet znany z tego, że jest znany - niczym Frytka:p To pokazuje jak silnie promuje się jego osobę.
Dla przykładu nr1 wśród reżyserów rankingu, Kieślowski: reżyser 51, scenarzysta 46, we własnej osobie 7!
Kieślowski nakręcił 13 pełnometrażowych filmów fabularnych. + cykl dekalogów dla telewizji. Nawet nie potrafisz znaleźć dobrego przykładu. ;p
Reszty nie skomentuję, bo wolę skończyć Ćmę z Wilhelmim, zamiast tłumaczyć tobie o co chodzi. Mam cichą nadzieję, że jednak ironizujesz. ;p
Temat dotyczył top reżyserów, a obiekt mojego przykładu porównawczego jest top1 (czyli wg. użytkowników FW on jest "najwybitniejszy"). Uważam, że lepszego przykładu pasującego do tematu znaleźć się nie da - przynajmniej bez pogwałcenia ram tematu.
"Reszty nie skomentuję, bo wolę skończyć Ćmę z Wilhelmim"
I słusznie, zamiast gadać po próżnicy obejrzyj Ćmę. Bardzo dobry :)
Dorobek twórcy to nie są liczby... Posługiwanie się nimi jako argumentem w dyskusji na portalu filmowym jest (wybacz) żenujące i dyskwalifikujące...
To tak jakby powiedzieć, że skoro Tarkowski nakręcił 11 filmów, a Kubrick 16 to są oni zwykłymi miernotami. A Godard, który nakręcił niemal 100 filmów ma zdecydowanie lepszy kunszt i ciekawszy dorobek niż Malle i Truffaut, którzy mają przeszło o połowę krótsze filmografie... Czy to jest mądre? To absurd! Bełkot!
Polański nie występuje we własnej osobie w filmach dokumentalnych, dlatego że jest "znany z tego, że jest znany".... Polański miał za przyjaciół wielkie, inspirujące postaci świata kultury, dlatego miał przyjemność wspominać Krzysztofa Komedą, Andrzeja Munka. On sam jest ciekawym człowiekiem, czy Ci się to podoba czy nie - Polański nie robi filmów o samym sobie, to inny chcą o nim opowiadać, rozmawiać z nim...
Nie chodzi o ilość, ale o proporcje;)
Liczby opisują cały świat - podejrzewam, że portal filmowy nie jest im obcy:) Zwłaszcza, że temat dotyczy top, które nie tylko sam w sobie jest liczbą, ale również tworzony jest przez liczby - oceny uczestników.
Dyskwalifikujące? Czyli zasłużyłem sobie na cenzurę, zakaz mówienia/pisania? Jestem niegodny by tu być, bo nie chwalę kogoś kogo lubisz? To dopiero absurd!;d
Z zakończeniem ostatniego zdania się zgodzę, ale z przyczyną tylko częściowo. Czy on jest ciekawym człowiekiem? Jest wielu ciekawszych ludzi o których nie robi się filmów, a także wielu nieciekawych, o których się robi. Podstawą jest raczej możliwość zarobienia, czyli komercyjność.
Oczywiście filmy o żydach zawsze się sprzedają - "taki mamy klimat" można by powiedzieć - bo nawet jakby były kiepskie, to nie można by tego powiedzieć głośno, bo byłby to antysemityzm;) O seryjnych mordercach i ludziach co przeżyli tragedię też łatwo sprzedać film. Zgodzę się również z tym, że znał i zna wielu sławnych ludzi... Trzeba mieć jednak pewne parcie na szkło i znajomych którzy cię promują, aby swój "dorobek" wypełnić tyloma mało znaczącymi "rolami".
Przypomnę, że temat odnosi się do top i padło pytanie, dlaczego on jest tak nisko. Myślę, że ludzie dostrzegają kogoś wybitnego, kto tworzy i to go zajmuje, od kogoś "kto jest znany, bo jest znany" - dzięki sprawom pobocznym, a jego istotna twórczość nie jest tym co na pierwszym miejscu, ale by fani mięli czym go bronić w przypadku takich rozmów jak ta:)
Ja nie komentuję tematu, komentuję Twoje nieprzygotowanie do dyskusji na ten temat, bo jest ono rażące i wywołuje absmak. Twoja kolejna wypowiedź utwierdziła mnie w przekonaniu, które nabyłam już wcześniej - nie masz merytorycznego przygotowania do uczestniczenia w tej rozmowie i sam to przyznałeś pisząc, że znasz maleńki wycinek jego twórczości, tani sarkazm, którym operujesz, złośliwe frazesy i powoływanie się na proporcje nie są w stanie tego zakryć. Geniusz twórcy nie sprowadza się do równania, czy wzoru, chcesz komentować fenomen Polańskiego zapoznaj się z całą jego filmografią, będziesz wtedy równym partnerem do rozmowy. Póki co zachowujesz się jak słaby i nieprzygotowany uczeń, który sam nachalnie zgłasza się do odpowiedzi - to jest słabe, ale rozumiem, że anonimowość w sieci niweluje poczucie wstydu... Nie rozumiem tylko, dlaczego wybrałeś akurat filmweb do dzielenia się swoimi przemyśleniami, skoro z wiedzą filmową jesteś na bakier.
Wszelkie pytania potraktuj jako retoryczne, nie mam woli dalszej konwersacji.
Masz mgliste pojęcie o filmach. Ciekawe czy miałbyś odwagę podpisać się w realu imieniem i nazwiskiem pod tymi wypocinami. Intelektualne dno.
Gdzie tam, ja już żałuję, że napisałem co napisałem, bo nawet po latach tacy jak Ty, atakują tu mnie, nawet nie podejmując polemiki z moimi argumentami. Aż strach sobie wyobrazić, co masa psychofanów zrobiłaby mi, gdyby znali moje dane osobowe. Skończyłbym jak ofiara Polańskiego przepraszając, że żyję.
Odwet za inny gust i poglądy - intelektualny szczyt, co?:p
Oj, nie rób z siebie ofiary. Pisząc niedorzeczne komentarze na pewno bierzesz pod uwagę to, że spotkasz się z krytyką. Nie ilość, a jakość się liczy. Mało filmów, ale za to jakich! Który reżyser może się pochwalić takim zestawem nagród i nominacji? Tylko nie mów o układach i układzkach...
http://www.filmweb.pl/person/Roman.Polanski/awards
Pisząc, że liczby rządzą światem powinieneś wiedzieć z lekcji ekologii w szkole średniej, że gatunek ludzki nastawiony jest na strategię "K", nie "r". I nie dotyczy to tylko kwestii rozmnażania. To kwestia pytania "Jak żyć?" JAKOŚĆ, nie ilość.
Moje komentarze są właściwe. Za niedorzeczne mogę uznać te, które opierają się na ataku na komentującego bez podawania merytorycznych argumentów. Z pewnością nie czyni tego posiadanie innego gustu.
Dlaczego mam nie mówić o układach? Czy nie jest prawdą, że on zna dużo sławnych osób, w tym tych z branży? Czy nie jest prawdą, że to właśnie te osoby często decydują, kto dostanie nagrodę? Czy sławna postać odbierająca nagrodę nie przynosi korzyści filmowym festiwalom? To wszystko jest powiązane. Ręka rękę myje. I to do tego stopnia, że wybaczyć można wszystko.
Gdy zaś zaczynają oceniać zwykli ludzie, cóż... pojawiają się konformiści kierujący się opiniami krytyków, którzy są dla nich autorytetami, i obrzucają błotem wszystkich, którzy myślą inaczej niż ich guru.
Ja zaś posiadam własny gust i własne opinię, nie boję się ich wyrażać, i o ile nie przeszkadza mi inne zdanie, to nie mogę się zgodzić, by ktoś mi wmawiał, co mam myśleć i czuć. Tym bardziej jeśli twierdzi, że skoro nie chylę czoła przed jego guru, to się nie znam. Sztuka to nie matematyka;)
Ok, Nagrody nie, bo ręka rękę myje. Ja się z tym nie zgadzam, bo w świecie filmu jest olbrzymia konkurencja, nie wystarczy nakręcić byle g... , żeby dostać Złotego Globa, Cezara czy Złotą Palmę. Ale ok. Masz swoje wytłumaczenie. Marne, bo marne, ale pewnie wiesz lepiej. To teraz jeśli spojrzymy na ocenę filmów Polańskiego na filmwebie:
Dziecko Rosemary: 7,7 ponad 111 000 oddanych głosów
Lokator 7,9 prawie 28 000 głosów
Chinatown 7,9 - 52 000 głosów
Nóż w wodzie 7,8 - 44 000 głosów
Pianista 8,3 ponad pół miliona oddanych głosów
Czy liczby rządzą światem? A jeśli tak, to o czym to świadczy? Sztuka to nie matematyka? To dlaczego wcześniej użyłeś matematyki do oceny Polańskiego? Odwracamy kota ogonem?
Może nie odpowiadaj. Zapewne stwierdzisz, że gust przeciętnego odbiorcy jest mizerny i statystyka tylko to potwierdza.
"Dla przykładu nr1 wśród reżyserów rankingu, Kieślowski: reżyser 51, scenarzysta 46, we własnej osobie 7!"
Ale z tym Kiślem wyskoczyłeś - 51, chyba z dokumentami, etiudami, reportażami i nagraniami z przyjęcia i sex taśmami.
Oczywiście Kieślowski to świetny reżyser ale porównanie wypada blado.
Amator czy Dziecko R
Niebieski czy Chinatown
Czerwony czy Tess
Biały czy Nóż
Krótki film o miłości czy Pianista
Krótki film o zabijaniu czy Matnia
Rób co chcesz, nie wnikam. Moim zdaniem, jest to dziwne podejście. Możesz splunąć mu w twarz, nie podać ręki, ale tutaj oceniamy filmy. Idąc tym tokiem myślenia powinniśmy opluwać literaturę, zasłużonych władców, architekturę etc, ponieważ kiedyś stosunek seksualny z młodymi dziewczynami był na porządku dziennym i na pewno znajdzie się wielu amatorów dziewczynek - wśród ludzi ważnych dla naszej cywilizacji. Dlatego uważam - iż życie prywatne oddzielamy grubą kreską od dzieł. Więc gdy podziwiamy architekta za zaprojektowanie pięknego budynku - to nie przez pryzmat jego łóżkowych eskapad. Takie mam zdanie.
Obejrzałeś jego późniejsze produkcje. Polecam te dzięki, którym zdobył uznanie. Nóż w wodzie, Wstręt. Dziecko Rosemary, Chinatown, Matnia, Nieustraszeni pogromcy wampirów(świetna komedia), Lokator, Tess(dedykowany jego zamordowanej żonie, jednak film bardziej dla kobiet), sam uwielbiam Piratów z fenomenalnym Matthau. Dorobek ma zacny.
Widziałem i inne (Dziecko Rosemary, Chinatown, Nieustraszeni pogromcy wampirów) ale ich nie pamiętam, więc nie oceniam ani nie komentuje.
Zapewne nie były ani tak dobre, ani tak złe, bym je zapamiętał.
I wydaje mi się, że artysta powinien się stale rozwijać, więc jego dzieła powinny być coraz lepsze.
Na pierwszy akapit już brak mi czasu, może w przyszłości;)
Popitoliłeś, przytoczyłeś jakieś pokrętne wywody o żydach i pedofilii, o tym jak to ludzie na filmwebie oceniają jego dorobek artystyczny, dlatego nie ma go w 100.Romek jest teraz na 16.Jak to skomentujesz?Spisek żydomasonerii?
Rozumiem że masz alergię na żydów, ale maskuj to trochę lepiej, bo to strasznie słabe i zalatuje zacofaniem.
Żyd czy Nie-Żyd, ale wybitny reżyser bez dwóch zdań. Pięknie mówi po polsku i przyczynił się w dużej mierze do promocji polskości na całym świecie. Za to zasługuje na szacunek, niezależnie od swojego pochodzenia etnicznego.
Mówi lepiej po polsku od polskich antysemitów, bo jest od nich bardziej Polakiem. Mało to mieliśmy w kulturze i nauce wybitnych Polaków żydowskiego pochodzenia?
Wszyscy się przejmują tymi oskarżeniami o gwałt, odkopanymi po dwudziestu latach i opierających się na zasadzie "słowo przeciw słowu".
Bo sprawa jest naprawdę wątpliwa i jest tutaj dużo nieścisłości. W żadnym wypadku nie bronię Polańskiego, ale pewny fakty w sprawie pozwalają mieć wątpliwości co do jasności sprawy i 100% winie. Nie będę przytaczać argumentów, bo raczej nie mam do powiedzenia niczego nowego, ale to mi wystarczy, by nie patrzeć na niego jak na pedofila i oddzielić jego dzieła, od tego co zrobił bądź też nie :)
Zapewne wiele takich 13 latek i ich matek chciało tego w tamtych czasach, gdyby miało mieć jakieś korzyści.
Cały PiS, Jarosław Kaczyński stwierdził, że cieszy się z oskara dla filmu Pawlikowskiego "Ida" gdzie po raz kolejny w ramach izraelskiej polityki historycznej przedstawiono Polaków jako morderców Żydów, a jednocześnie chce wydać Polańskiego, który jako rodzynek wśród światowych reżyserów w filmie o holokauście odważył się przedstawić Polaków w dobrym świetle i jeszcze ustami Andrzeja Blumenfelda poinformować cały świat, że Niemcy mordowali Polaków za pomaganie Żydom. I to wszystko zrobił w filmie oskarowym, który obejrzało dziesiątki milionów ludzi.
Ale taki już widocznie jest pisowski patriotyzm. Jak widzę Tobie się podoba.
hehe, tak, tak wiem, że dodał jeszcze, że chciałby aby kiedyś oskara zdobyła także film o polskiej martyrologii czy cuś takiego, ale to nie zmienia faktu, że powiedział, że się cieszy z oskara dla Idy a jesli powiedział to wbrew sobie to znaczy, że robi w portki przed byle presją dziennikarskich szmat a to z kolei oznacza, że trudno się spodziewać po takim człowieku, że nie ugnie się pod taką presję w innych ważnych sprawach
Zważywszy, że do "Idy" trzeba tak niewiele, komentarza przed projekcją, by nie rozumieć postaci Żydówki-prokurator jako typowej Polki, to film sam jest udany i ma przyszłosć, dlatego nie dziwię się słowom Kaczyńskiego. Szkoda, że twórcom filmu nie starczyło odwagi, by umieścić wstęp w filmie.
Niestety PiS to pseudo partia nawet nie prawica tylko przekręcona lewica pod płaszczykiem Tadeusza Rydzyka, wszystko tam jest przekrętem uprawiają rozdawnictwo publicznych środków, chcą osądzać ludzi i robią gigantyczny szum.
Całe życie pod niewolnictwem głupców.
już jest . Ale nie rozumiem czemu jeszcze oscara za całokształt nie dostał . Wajda już dawno został .
Sądzisz, że moraliści z Akademii Filmowej przyznaliby honorową nagrodę Polańskiemu, który nie chce wdziać worka pokutnego i błagać o łaskę przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości? Wizerunek artysty i jego twórczość to naczynia połączone. Akademia zawsze dba przede wszystkim o poprawność polityczną.
Wg niektórych gdyby James Cameron zgwałcił pijaną zakonnice w ciąży to zasługiwałby na 1,mimo stworzenia klasyki kina ^^
Już wyjaśniam. Każdemu podobają się inne filmy i to, co podoba się tobie wcale nie musi pozostałym. Tak działa filmowa demokracja :///